Życie Miasta

Gliwickie Dziadostwo udokumentowane

W zakamarkach Facebooka można odnaleźć stronkę o budzącej ciekawość nazwie Kronika Dziadostwa Giwickiego. Poprosiliśmy autora, Seweryna Batora o komentarz w tej wzbudzającej emocje inicjatywie.

Seweryn Botor jestem studentem historii na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach, jest rekonstruktorem historycznym oraz organizatorem prelekcji i wydarzeń historycznych. Udziela się w życiu polityczno – społecznym przykładowo w Młodzieżowej Radzie Miasta Gliwice oraz stowarzyszeniu Młodzi Aktywni Gliwice. Jest również autorem strony Kronika Dziadostwa Gliwickiego.

Czym jest wirtualna Kronika?

Kronika Dziadostwa Gliwickiego to strona na Facebooku poświęcona, delikatnie mówiąc, mało atrakcyjnym miejscom w centrum Gliwic.

Skąd taki pomysł?

Impulsy, które nakłoniły mnie do utworzenia tejże strony były dwa – znalezienie podobnej strony dotyczącej Bydgoszczy oraz odbyta około połowy sierpnia wycieczka do Krakowa, w której towarzyszyli mi koledzy jeszcze z liceum. Będąc w dawnej stolicy, postanowiliśmy skorzystać z faktu, że jesteśmy w godzinach porannych i duża, turystyczna część miasta jeszcze śpi. Ruszyliśmy na zwiedzanie maleńkich, krętych, uliczek Starego Miasta, na których nawet w godzinach szczytu niewiele się dzieje.

Największego szoku doznałem gdy zauważyłem przedwojenne napisy – niemal wszystkie doskonale odrestaurowane i zabezpieczone. W tym momencie przypomniały mi się gliwickie strzałki z napisami „Preussen Platz” czy przedwojenna reklama na elewacji jednej z kamienic przy ul. Rybnickiej. Wszystkie w opłakanym stanie. Nie pocieszał nawet fakt, że jeden napis, obok Dworca PKP, odnowiono, bowiem w krótkim czasie po remoncie kawałek tynku… odpadł.

Po powrocie czułem dość długo swoisty żal, zwłaszcza, że nasze uliczki, chociaż w skali mikro, są równie urodziwe i przy odpowiednim wysiłku mogą stać się świetnym celem turystycznym, a przedwojenne napisy dodałyby tylko uroku.

Czas na działanie

Aby dać upust emocjom, zacząłem dzielić się wykonanymi w Krakowie zdjęciami wraz z moim komentarzem ze znajomymi, lecz cały czas czułem niedosyt. Brakowało mi możliwości powiedzenia głośno o tym, jak bardzo boli mnie fakt, że nie dość, że wypieramy własną historię, to dodatkowo nie potrafimy jej wykorzystać w sposób przynoszący miastu korzyści. Po niedługim czasie okazało się, że nawet spamowanie znajomym niespecjalnie przynosi poprawę nastroju, postanowiłem więc opublikować post na swoim oficjalnym profilu na Facebooku.

Wtedy też nabrałem pewności, że utworzenie specjalnej strony poświęconej wyłącznie brzydkiej stronie Gliwic (bowiem poświęconych tej ładnej jest wiele) będzie tym, czego dotychczas w rozmowie o mieście brakowało.

Skąd materiały?

Pierwszym krokiem była wycieczka na Stare Miasto. Jak się okazało, kilkunastominutowy spacerek pozwolił mi zgromadzić materiał na niemal tydzień. Od tej pory staram się codziennie publikować jakąś perełkę, a fakt, że w podsyłanie zdjęć włączyli się także czytelnicy, niezwykle mnie cieszy.

Czy nie jest to pusta krytyka?

Odnoszę wrażenie, że Kronika Dziadostwa Gliwickiego stała się dodatkowym, od dawna brakującym, głosem w debacie nad estetyką miasta. Wśród publikowanych postów znaleźć można wiele odmian owego dziadostwa, od zwyczajnie opuszczonych kamienic, których właściciele albo są za granicą, albo po prostu czekają na fizyczne zniknięcie budynku, przez makabryczne pomysły współczesnych architektów, po miejsca, które jeszcze do niedawna były dziadostwem, lecz teraz stają się przyjemnym dla oka zakątkiem.

Abstrahując od ilości, podziałów i odmian dziadostwa, mam szczerą nadzieję, że już niedługo taka strona ja ta nie będzie już potrzebna, a centrum Gliwic z dumą będzie można pokazywać przyjaciołom z innych miast.

Seweryn Botor/ Ada Duda

Ten tekst powstał dzięki finansowaniu z Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018-2030. Nasz projekt dobiega końca. Jeśli chcesz umożliwić nam funkcjonowanie w 2022 roku, wesprzyj portal wpłatą na cele statutowe. Możesz zrobić to za pomocą szybkich płatności internetowych za pośrednictwem naszej strony: https://gliwiceodnowa.pl/wesprzyjnas/. Dziękujemy za każdą przekazaną kwotę!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button