Kultura

Gliwickie obozy pracy: KL Gleiwitz III

Gleiwitz III to obóz pracy, który ulokowano na terenie tak zwanej starej huty, czyli dzisiejszego GZUT-u. Tu produkowano potrzebne w czasie wojnę pociski, broń i amunicję. Ten Arbeitslager przetrwał do czasów współczesnych w znacznym kształcie, a spacerując nad Kłodnicą, wciąż można dostrzec dawne wieże strażnicze.

Do wiosny 1944 roku na terenie starej huty mieszkali i pracowali jeńcy wojenni. Po opuszczeniu przez nich baraków stworzono tu Arbeitslager Gleiwitz III. Ze względu na zbliżającą się Armię Czerwoną zdecydowano na ewakuacje zakładów Zieleniewskiego z Krakowa do Gliwic. Fabryka ta na początku wojny została przejęta przez Niemców do produkcji, tak potrzebnych w czasie wojny pocisków, dział morskich i lawet do armat. 

Pierwszy transport więźniów przybył do Gliwic w lipcu 1944 roku. Na początku musieli oni pracować przy wyładowaniu i montażu maszyn. W październiku w obozie przebywało już około sześciuset więźniów. Dniówka trwała 10-12 godzin. Więźniowie pracowali w halach montażowych przy produkcji amunicji i kół kolejowych oraz brukowali place między budynkami. Większość z nich pracowała w warsztacie mechanicznym i zakładzie montażowym, a działami kierowali rzemieślnicy niemieccy sprowadzeni z Krakowa. KL Gleiwitz III był jednym z większych podobozów Auschwitz. Na terenie starej huty znajdowały się budynki fabryczne, które dzięki pracy więźniów miały zostać przekształcone w warsztaty mechaniczne i montażowe. Jedno z komand budowało kanały ściekowe. Odzież i chodaki dla więźniów sprowadzano bezpośrednio z Häftlingsbekleidungskammer  w Auschwitz.

Więźniowie zamieszkiwali w południowej części obozu, przy murze ciągnącym się wzdłuż Kłodnicy, gdzie stał długi, murowany budynek. W nim znajdowały się trzy pomieszczenia, a dwa większe z nich były wypełnione piętrowymi łóżkami. W środkowym pokoju więźniowie jedli i spędzali swój wolny czas. Pomieszczenie było wyposażone w stoły i ławy. 

19 stycznia więźniowie zostali ewakuowani do obozu w Blachowni Śląskiej, a w następnych dniach na terenie obozu gromadzono więźniów sprowadzonych z innych pobliskich obozów pracy. Jeden z więźniów, Ignacy Sobczak wspominał, że tuż przed ewakuacją obozu lagerfuhrer, zwrócił się do więźniów z krótkim przemówieniem. Powiedział, że Niemcy są obecnie w sytuacji niewiele lepszej niż więźniowie. Na dowód czego spożył wraz z nimi jedną z obozowych racji obiadowych. Wspomniał jeszcze, że więźniowie nie powinni narzekać na warunki w obozie. 

Z AL Gleiwtz III przetrwało do dziś najwięcej śladów. Arbeitslager znajdował się w centralnej i południowej części starej huty, czyli dzisiejszych zakładów GZUT. Obóz był otoczony ogrodzeniem z drutem kolczastym oraz pięcioma wieżami strażniczymi. Od strony Kłodnicy biegł ceglany mur z drutem kolczastym pod napięciem. Do czasów współczesnych zachowały się wieże strażnicze nad rzeką. Na terenie obecnego Gliwickiego Zakładu Urządzeń Technicznych przetrwały również baraki, w których mieszkali więźniowie, usytuowane przy murze od strony Parku Chrobrego. Na terenie zakładów stoi tablica upamiętniająca KL Gleiwitz III.

Źródło:

https://subcamps-auschwitz.org/…/arbeitslager-gleiwitz-iii

https://sztetl.org.pl/…/45862-pomnik-arbeitslager…

https://truthaboutcamps.eu/…/16874,W-GLIWICACH-BYLISMY…

http://auschwitz.org/historia/podobozy/gleiwitz-iii/

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button