Gliwickie przemiany 2.0, czyli jak współczesny Paweł zamienił się w Szawła?
Władysław Sulecki był działaczem opozycji przedsierpniowej na Górnym Śląsku, który wcale na wielkiego patriotę się nie zapowiadał. W latach 1955-1956 był funkcjonariuszem MO w Sośnicowicach i Łabędach.
Jak to się stało, że do historii przeszedł, jako założyciel Komitetu Pracowniczego WZZ, współpracownik KOR, dystrybutor niezależnych wydawnictw i współpracownik pisma „Robotnik”? Nic nie stało się przez przypadek, było konsekwencją wyborów życiowy Władysława Suleckiego. Postaci związanej z Gliwicami, o której warto przypominać.
Na temat opozycjonistów zarówno historiografia, jak i publicystyka napisała już prawie wszystko. Tematem przewodnim niniejszego tekstu będzie przemiana, która zaszła w człowieku przybyłym do Gliwic z Ziem Zachodnich. To ona ponosi winę, że Polak i patriota umarł na obczyźnie — w 2004 r. w Hagen.
Władysław Sulecki urodził się 7 stycznia 1931 r. w Dobrzejewicach k. Lipna, mieszczących się obecnie w województwie kujawsko-pomorskim. Stamtąd w celach ekonomicznych wyemigrował na Górny Śląsk. W latach pracował jako funkcjonariusz prawa, służąc w MO w Łabędach. Dodajmy, że w tym czasie obecna dzielnica Gliwic stanowiła odrębnie funkcjonujące miasto. Samodzielnym miastem Łabędy był w latach 1954-1964. Wróćmy jednak do naszego bohatera, Władysław Sulecki z powodu nieskrywanej religijności szybko musiał zmienić pracę.
Wiele osób z sentymentem wspomina czasy PRL, w których znajdowanie płatnego zajęcia było dużo łatwiejsze, niż jest to obecnie. Praca była obowiązkiem obywatela! Jeśli się uchylałeś od obowiązku, byłeś nazywany bumelantem i szykanowany. Paradoksalnie, władza łatwo mogła odebrać możliwość jakiegokolwiek zarobku, gdyż zdecydowana większość pracodawców była kontrolowana przez PRL.
Natomiast wtedy jeszcze Władysław Sulecki nie znajdował się na celowniku władz. W 1956 r. znalazł zatrudnienie w KWK Zabrze-Wschód mieszczącej się w Zabrzu, a później w KWK Gliwice. Wkrótce miały ponownie ujawnić się jego religijne – opozycyjne – przekonania.
Ten górnik (Władysław Sulecki – red.) mieszkał na ul. Królewskiej Tamy. Podjął od lat 60. XX nieugiętą walkę z systemem komunistycznym, w obronie głównie człowieka i jego godności, wolności słowa, wolności sumienia i wolności wyznania.
Był w tym… nie do przebicia. To był ktoś, kto do dzisiaj niezwykle imponuje – scharakteryzował ważną dla Gliwic postać Grzegorz Krawczyk, dyrektor Muzeum w Gliwicach, GliwiceTV.
Wróćmy jednak do opisu konkretnych wydarzeń z jego życia, które ostatecznie dowodzą jego przemiany Zajmiemy się jawnymi wystąpieniami przeciwko władzy, Władysław Sulecki swoje poglądy ujawnił 24 czerwca 1960 r., protestując w obronie krzyża w Gliwicach.
Krzyż zawsze był i jest potężnym symbolem i wywołuje reakcje. W zasadzie protesty w obronie krzyża stojącego w pobliżu kościoła pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Gliwicach mogą przypominać niedawne wydarzenia, które miały miejsce na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie… Co jednak stało się przed 60 laty? W Gliwicach osoby mieszające w tzw. dzielnicy hutniczej lub pracujące na jej terenie protestowały przeciwko planowanemu demontażu krzyża.
Władze nie mogły przymknąć oka na wystąpienia społeczne, w ich konsekwencji Władysław Sulecki został aresztowany i spędził dwa miesiące w areszcie śledczym. Represje i pozbawienie wolności w żadnym razie nie zmieniły jego przekonań, w świetle następnych wydarzeń, można założyć, że przyczyniły się do kolejnych działań Władysława Suleckiego.
W 1977 r. został współpracownikiem Komitetu Obrony Robotników.
Był jednym z sygnatariuszy wniosku do sejmu PRL o powołanie komisji do zbadania okoliczności wydarzeń Czerwca ’76.
W latach 1977-1979 współpracował z redakcją dwutygodnika KOR “Robotnik”, publikując teksty poświęcone m.in. warunkom pracy górników.
Jego nazwisko wraz z adresem widniało w stopce redakcyjnej pisma, co stanowiło akt niezwykłej odwagi, gdyż automatycznie wiązało się, z inwigilowaniem przez tajną policję polityczną.
Sulecki był jednym z pionierów kolportażu niezależnych wydawnictw w województwie katowickim.
4 maja 1977 został pobity przez funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej i Służby Bezpieczeństwa. Zaatakowano go w jego własnym mieszkaniu przy ul. Królewskiej Tamy, następnie wywleczono za włosy i bito, aż do utraty przytomności. Otrzymane ciosy spowodowały uszkodzenia klatki piersiowej.
Wielokrotnie szykanowano i zastraszano również jego rodzinę — o trudnym losie opozycjonisty walczącego o prawa pracownika pisał Bogusław Tracz w Gliwice. Biografia miasta.
Wcześniej odmawiał wyjazdu z kraju, czując się Polakiem, pragnącym zostać w swojej ojczyźnie. Wraz z eskalacją represji zdecydował się na 4 marca 1979 r. na wyjazd do Republiki Federalnej Niemiec. Za granicą współpracował z ośrodkami polskiej emigracji. Od maja 1979 r. przewodniczył powołanemu w Augsburgu Komitetowi Solidarności z Wolnymi Związkami Zawodowymi w Polsce.
Prowadził dalej działalność patriotyczną i wspierał Polskę, współpracował z w wydawanym w Paryżu pismem: „Kultura” oraz wydawanym w Monachium pismem: „Przemiany”. Gliwice powinny pamiętać o Władysławie Suleckim, gdyż była to postać mieszkająca w Gliwicach i działają przeciwko władzy przed tym, jak do walki z nią ruszyło wielu. Był prekursorem, przed sierpniowym opozycjonistą, który pośredni sposób przyczynił się do powstania Solidarności.
Literatura cytowana:
Bogusław Tracz, Gliwice biografia miasta, Gliwice 2021.
Światło w ciemności: Władysław Sulecki – niepokorny z Gliwic, http://muzeum.gliwice.pl/.
Władysław Sulecki, https://katowice.ipn.gov.pl/.
Władysław Sulecki, https://wzz.ipn.gov.pl/wzz/biogramy/.
Krzysztof A. Kluza