
Podczas odbywającej się 10 marca 2022 r. sesji rady miasta pod głosowanie trafił projekt uchwały podnoszący kwotę jaką miesięcznie będą musieli przeznaczyć rodzice na pobyt swoich pociech w gliwickich żłobkach.
Przygotowany przez zastępczynię prezydenta, Ewę Weber projekt uchwały został przyjęty w głosowaniu przez większość radnych. Władze miasta wyszły z inicjatywą, by rodzice wysyłający swoje dzieci do gliwickich żłobków płacili 750 zł. Podniesienie dziennej stawki z 7 do 10 zł argumentowali wzrostem kosztów utrzymania placówek, do których zaliczają się chociażby artykuły spożywcze do posiłków dla najmłodszych gliwiczan.
W głosowaniu brało udział 25 radnych. 11 osób było za przyjęciem uchwały o podwyżce opłat za żłobki, 10 osób było przeciwnych, natomiast 4 radnych wstrzymało się od głosu. Zatem o przyjęciu uchwały zadecydował jeden głos. Rodzice dzieci oraz inni mieszkańcy nie ukrywali swojego oburzenia, a swoją złość kierowali w radnych, którzy nie potrafili postawić się, ani za, ani przeciw.
Rodzice oburzyli się także wypowiedzią prezydenta Adama Neumanna, który w takich słowach postanowił wyrazić stanowisko w tej sprawie:
„Niecałe 3500 dzieci nie korzysta z oferty żłobkowej instytucjonalnej. Dlaczego tak się odbywa? Bo rodzice się angażują w wychowanie swoich dzieci, radzą sobie w tej sytuacji. Pracują bardzo często na zmiany, angażują babcie, ciocie, dogadują się z sąsiadkami, są pracowici i zaradni. I tych dzieci jest ponad 3000, więc głęboką niesprawiedliwością jest dotować w sposób ogromny 229 dzieci, podczas, gdy 3000 dzieci nie otrzymuje od tego miasta nic” – niejako zarzucając osobom zostawiającym swoje dzieci w żłobkach brak zaradności. Następnie jednak przeprosił za swoją wypowiedź, tłumacząc się tym, że od momentu wybuchu wojny w Ukrainie ma bardzo dużo pracy i jest zmęczony.
Jaka jest Wasza opinia na ten mocno elektryzujący temat? Miasto miało dwa wyjścia z z tej sytuacji, jednak zdecydowało się, że wysoka inflacja musi również dotknąć opłaty za żłobki.