SportŻycie Miasta

Gorące przygotowania Piasta do nowego sezonu

Piast Gliwice ma za sobą trzy mecze kontrolne podczas letnich przygotowań do sezonu. Drużyna Waldemara Fornalika w ostatnim meczu podczas zgrupowania w Arłamowie pokonała 2:0 Resovię Rzeszów i w dobrych nastrojach udała się do Gliwic. Jak jednak wygląda sytuacja z transferami przy Okrzei?

Niewątpliwie wynik w meczach sparingowych jest sprawą drugorzędną, lecz gliwiczanie nie mogą narzekać na rezultaty letnich meczów kontrolnych. Po wysokiej wygranej z 7:0 z Kuźnią Ustroń i remisie z I ligową Sandecją, przyszedł czas na sparing z Resovią Rzeszów. Ten test drużyna z Okrzei przeszła wyśmienicie wygrywają 2:0 na koniec zgrupowania w Arłamowie.

– To był dobry sparing. Wynik był bardziej korzystny, a zawodnicy zaprezentowali się lepiej niż w spotkaniu z Sandecją. Było to widać szczególnie w pierwszej połowie. Mimo tego, że zawodnicy  na tym zgrupowaniu wykonali ciężką  pracę, myśleli na boisku. Było kilka ciekawych akcji. Nie jest też tak, że z pierwszoligowymi drużynami gra się łatwo i swobodnie się wygrywa. To też są dobrze zorganizowane zespoły i na pewno to spotkanie kosztowało sporo wysiłku – oceniał grę swoich zawodników Waldemar Fornalik, trener Piasta Gliwice.

Stan tego meczu otworzyli gliwiczanie. Akcję bramkową rozpoczął wyrzut piłki z autu, która trafiła do Rauno Sappinena – ten minął rywali, wbiegł w pole karne i zagrał do dobrze ustawionego Patryka Wilczka. Piast po golu byłego reprezentanta Polski prowadził 1:0. Pod koniec pierwszej połowy gliwiczanie dostali prezent od Resovii w postaci faulu na Kamilu Wilczku w polu karnym. Do „jedenastki” podszedł sam poszkodowany i trafił w poprzeczkę. Co prawda pierwsza dobitka nie przyniosła skutki, jednak do piłki dopadł Tomas Huk i wpakował ją do siatki.

– To był dobry, solidny mecz. Zdarzyły nam się błędy, ale wygląda to coraz lepiej. Mam nadzieję, że wszystko będzie ciągle szło do przodu i w pierwszym meczu w lidze będziemy bardzo dobrze przygotowani. Myślę, że nasi przeciwnicy również pokazali się z dobrej strony. Mamy w nogach intensywnie przepracowane zgrupowanie, ale to nic dziwnego, ponieważ chcieliśmy wykorzystać ten czas jak najlepiej. Wierzę, że to zaowocuje w nowym sezonie. Muszę przyznać, że w ostatnich meczach piłka szuka mnie na boisku. Będę szczęśliwy jeśli tak pozostanie – podsumowywał strzelec drugiego gola, Tomas Huk.

Przy Okrzei nie żyją tylko samymi sprawami boiskowymi, ponieważ gorąco jest nie tylko w powietrzu, ale i na rynku transferowym. Najbardziej głośno jest o zakusach na dwóch podstawowych zawodników Piasta – Damiana Kędziora oraz Frantiska Placha.

Pomocnika Piasta do siebie chce ściągnąć Lech Poznań, który jest w stanie zapłacić za Kądziora 2 mln złotych. Początkowo Piast żądał za swojego gracza 1,5 mln EURO, jednakże coraz głośniej mówi się, że może dojść do porozumienia pomiędzy oboma klubami. Plach natomiast znalazł się na liście życzeń mistrza Słowacji – Slovana Bratysława, który przygotowywuje się do eliminacji Ligi Mistrzów. Bramkarz Piasta ma ważny kontrakt, także Slovan musiałby wyłożyć satysfakcjonującą kwotę, by doszło do transakcji.

Przed Piastem jeszcze dwa mecze kontrolne, do których przygotowywać będą się na własnych obiektach. 2 lipca rywalem gliwiczan będzie Stal Rzeszów, a ostatnim rywalem kontrolnym będzie Sigma Ołomuniec. Pierwszy mecz ligowy zespół z Gliwic rozegra 16 lipca, gdzie podejmować na wyjeździe będzie Jagiellonię Białystok.

Źródło: Piast Gliwice  

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button