SportŻycie Miasta

Nieudana inauguracja Piasta. Wynik gorszy od gry

Piast Gliwice rozpoczął kolejny sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej w naszym kraju. Podopieczni Waldemara Fornalika po pierwsze ligowe punkty pojechali do Białegostoku, gdzie podejmowała ich miejscowa Jagiellonia.

Początek spotkania nie zaskoczył – oba zespoły wzajemnie się badały i nikt nie chciał za bardzo się otworzyć. Zawodnicy Jagielloni niedokładnie rozgrywali piłkę, co skutkowało groźnymi kontrami gliwiczan, jednak żadna z nich nie przyniosła pozytywnego zakończenia w postaci gola. Pierwszą groźną sytuację w tym meczu stworzył sobie Piast, który był zdecydowanie aktywniejszy w poczynaniach ofensywnych. Jakub Czerwiński znalazł się w świetnej sytuacji po jednym z kontrataków, lecz w ostatnim momencie został zatrzymany przez obrońcę gospodarzy.

W myśl starego piłkarskiego porzekadła, które brzmi „Niewykorzystane okazje lubią się mścić” Piast w 29.  minucie tego meczu zaczął mieć problemy. Jesus Imaz doskonale odnalazł się w polu karnym po dograniu z rzutu rożnego i trafił do siatki Piasta. Co prawda gliwiczanie podrażnieni straconym golem próbowali odrobić straty, to jednak ich zmasowane ataki nie przyniosły efektów bramkowych.

Druga połowa to także przewaga Piasta, który utrzymywał się przy piłce i zdecydowanie dominował grę w środku pola. Optyczna przewaga oraz spora liczba sytuacji nie wpływała na najważniejszą statystkę w postaci zdobytych bramek. W 79. minucie jak na złość to białostoczanie byli bliżej drugiego gola po strzale Tomasa Prikryla. Gdy wydawało się, że Piast mimo swojej przewagi przegra ten mecz jedną bramką, to Jagiellonia postanowiła w doliczonym czasie gry dorzucić drugą. Szybki kontratak pewnie wykończył Mateusz Kowalski. Tym samym Jagiellonia pokonuje Piasta w pierwszym meczu sezonu 2:0.

Na pewno porażka w meczu inauguracyjnym nie jest przyjemna, to jednak kibice mogą być pełni optymizmu, ponieważ gra Piasta wyglądała naprawdę bardzo dobrze. Gdy tylko poprawiona zostanie skuteczność, to pójdą za nią też bramki, gdyż konstruowanie groźnych ataków przychodzi Niebiesko-Czerwonym bardzo łatwo. Przypomnijmy, że z powodu kontuzji nie mógł wystąpić Damian Kądzior, który ma wyśmienite ostatnie podanie. Zadowolenia z postawy swoich piłkarzy nie krył także trener Waldemar Fornalik.

– Z mojej perspektywy mogę powiedzieć, że publiczność w Białymstoku zobaczyła ciekawe i emocjonujące spotkanie. Szkoda, że przegrane przez nas, bo myślę, że z zaprezentowanej przez nas gry i stworzonych sytuacji, to nie powinniśmy byli tego meczu przegrać. Tak to jednak w piłce bywa. Nie jestem zadowolony z wyniku, ale jestem zadowolony z postawy drużyny, bo jako zespół funkcjonowaliśmy naprawdę dobrze. Ktoś może powiedzieć, że to nie odpowiada wynikowi, ale oczywiście, popełniliśmy też błędy. Na przykład ten przy pierwszej bramce rzutował później na to, jaki sposób gry musieliśmy podjąć w drugiej połowie. Pomimo tego, że Jagiellonia zmusiła nas do ataku pozycyjnego, to zdołaliśmy wykreować sobie sytuacje, po których normalnie padają bramki. My ich nie zdobyliśmy dlatego przegraliśmy mecz. Podziękowałem drużynie za postawę, ale jednocześnie im współczułem, że ten mecz przegraliśmy.  powiedział na pomeczowej konferencji szkoleniowiec Piasta.

– Nie będę jednak zakłamywał rzeczywistości – nie wygraliśmy jako zespół, który zdominował przeciwnika, ale wykazaliśmy się determinacją i zaangażowaniem, które w meczu są bardzo istotne i kluczowe. Zespół Piasta stworzył sobie sytuacje i był bardzo groźny. Cieszę się, że mój zespół potrafił pokazać charakter w tych trudnych momentach. Cieszy to, że zdobyliśmy dwie bramki. Szczególnie cieszy gol Mateusza, bo to wychowanek klubu. – podkreślał Maciej Stolarczyk, trener Jagielloni Białystok.

Piast następne spotkanie rozegra dopiero 29 lipca, gdzie o godz. 18:00 podejmie przy Okrzei zespół Zagłębia Lubin. Tak długa przerwa spowodowana jest przełożeniem meczu z Rakowem Częstochowa ze względu na udział wicemistrza Polski w eliminacjach do europejskich pucharów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button