Nocna akcja służb na kąpielisku Czechowice

Wczorajszej nocy służby ponownie musiały odwiedzić Ośrodek Wypoczynkowy Czechowice. Tym razem jednak faktycznie była potrzebna pomoc, ponieważ pracownik ochrony usłyszał niepokojące odgłosy i dostrzegł wywrócony kajak.
Podczas wczorajszego obchodu pracownik ochrony przeprowadzający rutynowe czynności natrafił na niepokojące odgłosy wskazujące, że ktoś może znajdować się wodzie i potrzebuje pomocy. Mężczyzna dostrzegł wywrócony kajak, co potwierdziło, że sytuacja jest naprawdę poważna – wtedy też wezwał pomoc.
– Świadek wspominał o usłyszanych słowach wskazujących, że młodzi chłopcy, których kajak uległ wywrotce, nie mają sił, a w domyśle – mogą mieć kłopoty z utrzymaniem na wodzie.
Na miejsce, w trybie natychmiastowym, wysłano policjantów i strażaków. – czytamy w komunikacie Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach.
Na miejscu działało 10 policjantów, 9 strażaków i 6 specjalistów z grupy wodno-nurkowej z Bytomia, która rozpoczęła przeczesywanie zbiornika. W tym samym czasie służby rozpoczęły działania polegające na rozpytaniu spacerowiczów i wędkarzy. Sytuacja wyjaśniła się w momencie przejrzenia zapisów monitoringu. Okazało się wtedy, że dwaj chłopcy sami zdołali wyjść z wody i nikt nie ucierpiał.
– Paradoksalnie mamy powody do zadowolenia, bo kolejne zaangażowanie sił okazało się „dmuchaniem na zimne” – podkreślają policjanci z Gliwic po tym jak okazało się, że bardzo groźna sytuacja zakończyła się szczęśliwie. Działania na terenie akwenu w Czechowicach zakończono 10 minut po północy.
Przypomnijmy, że przez od piątku do wczoraj przeprowadzane były przeszukiwania kąpieliska celem wykluczenia, iż żadna z osób w nim nie utonęła. Wszystko spowodowane było zostawionym przez kogoś zestawem plażowym w postaci klapek i ręcznika.
Źródło: KMP w Gliwicach