historia

Nowy Bytom – spacer po kolonii robotniczej.

Nowy Bytom, leżący w Rudzie Śląskiej to osiedle robotnicze zbudowane przy hucie “Pokój”. Na początku XIX wieku, była to nic nie znacząca wioska, a właściwie środek lasu, zwanego Czarnym Lasem. Na początku kolejnego stulecia, dzięki intensywnemu rozwojowi przemysłu zamieszkało tu ponad 15 tys. ludzi. Wytworzyła się unikatowa społeczność, śladami której podążyliśmy na pierwszym spacerze w trzeciej edycji Familoków. 

Spacer rozpoczął się na placu przed kościołem św. Pawła. Kamil Iwanicki, przewodnik po familokach przedstawił ponad stuosobowej grupie historię powstania tego miejsca. Następnie udaliśmy się w głąb Familoków. 

Jedne okna zielone, drugie czerwone. Ta kamienica ze zdobieniami, ta gładka, prosta. Ówczas strukturę społeczną można było rozpoznać właśnie po tych detalach. Miejsce zamieszkania definiowało to jak robotnik był ważny, gdzie pracował i co robił na co dzień. Zaczynając od familoków zbudowanych dla pracowników fizycznych, najniższy rangą gdzie powierzchnia mieszkania nie przekraczała 45 metrów, a łazienka była jedna na kilka mieszkań. Kończąc na willach zbudowanych dla zarządu huty. W późniejszych latach, kiedy familoki na Nowym Bytomiu przestały być miejscem tylko dla pracowników okolicznych zakładów metalurgicznych rozpoczęto remonty. Pojawiła się kanalizacja, łazienka w każdym mieszkaniu potem inne media. Aktualnie kwatery, która pozostała do dziś w takim samym stanie jak w roku budowy nie ma co szukać. Przetrwały zdjęcia i wspomnienia.

Kilku uczestników wycieczki pracowało w hucie i żyło w tej okolicy. Byli zdumieni historią miejsca, które całe życie było ich domem. Dopowiadali własne historie, uzupełniali historię przewodnika swoimi wspomnieniami. Osiedle było zaprojektowane tak, aby każdy mógł dotrzeć do pracy na nogach. Dlatego wszystkie najważniejsze i najciekawsze miejsca znajdują się bardzo blisko siebie. Jednym z nich była leśniczówka, ulokowana przy ulicy Niedurnego, która rzeczywiście kiedyś znajdowała się w środku Czarnego Lasu. Do lat 50. była zamieszkiwana, ale rodziny często się z niej wyprowadzały. Legenda głosi, że na piętrze w nocy pojawiają się 3 zjawy. Aktualnie są to lokale usługowe, ale przechodząc nocą warto zajrzeć w okno i sprawdzić czy nikt nie zagląda na nas. 

Zakończyliśmy spacer w legendarnym Kinie Partia. Gdzie właścicielka, wnuczka założyciela kina opowiedziała nam burzliwą historię tego miejsca i swojej rodziny. 85 lat działalności w czasach wojny, komunizmu, młodego kapitalizmu i obecnie streszczone do 20 minut. 

“18 września 1937 roku nastąpiło uroczyste otwarcie, wyświetlono w tym dniu dwa filmy: polską produkcję „Dyplomatyczna żona” oraz amerykańską „Stawkę o życie”. Kino w tamtych czasach cieszyło się niesamowitą popularnością, komplety widzów na sali nikogo nie dziwiły. Niestety właściciel bardzo krótko cieszył się sukcesem kina, tuż po wybuchu wojny został odsunięty od prowadzenia interesu jako osoba „politycznie podejrzana”. Jan Jasiulek pracował w Polskim Komitecie Plebiscytowym i brał udział w powstaniu. Fakt ten posłużył jednemu z volksdeutschów do pozbycia się niewygodnego właściciela – donosem do gestapo przyczynił się do jego zesłania do obozu pracy w Dachau.” Fragment wypowiedzi właścicielki pochodzi ze strony: http://www.kinopatria.com/.

Kolejny spacer odbędzie się 5.06.2022 w Chorzowie, zapraszamy na 15:00 na Kaldiego 1. Chętnych do opowiadania własnych historii i kontaktu z organizatorami Familoków zachęcamy do odwiedzenia profilu Familoki  na Facebooku: https://www.facebook.com/familoki.

Szukamy także historii związanych z dziecięcymi zabawami i grami, jeśli pamiętasz w co bawiłeś/aś się za bajtla odezwij się do nas i zachowajmy te wspomnienia dla przyszłych pokoleń. 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button