Życie Miasta

Odławianie śniętych ryb z Kanału Gliwickiego

Śnięte ryby pojawiły się w III sekcji Kanału Gliwickiego, czyli w rejonie śluz Sławięcice i Rudzieniec.  Zaniepokojeni mieszkańcy natychmiast zawiadomili służby. Aktualnie trwa akcja odławiania prowadzona przez gliwickich strażaków.

Temat martwych ryb w Kanale Gliwickim pojawia się od marca tego roku. W obliczu ostatnich wydarzeń związanych z Odrą mieszkańcy miasta mieli powód do zaniepokojenia tym tematem. Co prawda w ostatnich tygodniach ilości śniętych ryb były prawie niezauważalne, ale wszystko zmieniło się w 28 sierpnia, kiedy wpłynęło pierwsze zgłoszenie o 6 sztukach zauważonych przez wędkarza. Jak się później okazało, było ich zdecydowanie więcej.

Wody Polskie stanowczo zaprzeczają, by to Kanał Gliwicki odpowiadał za katastrofę ekologiczną w Odrze. – Nie jest prawdziwe stwierdzenie, jakoby martwe ryby (z Kanału Gliwickiego) płynęły do Odry od połowy marca. Ryby śnięte na jednej z sześciu sekcji Kanału Gliwickiego nie mogły przedostać się do rzeki Odry, ponieważ zebrano je z wody w miejscu zdarzenia. To uniemożliwiło przemieszczanie się ryb dalej. Podkreślić należy, że do śnięcia ryb nie doszło w innych sekcjach drogi wodnej, tylko we wspomnianej jednej sekcji Kanału Gliwickiego. Śluzy Kanału Gliwickiego są obiektami hydrotechnicznymi, pozostającymi pod stałą kontrolą, a wszelkie niepokojące zdarzenia są automatycznie zgłaszane odpowiednim służbom. – czytamy w komunikacie Wód Polskich.

Wczorajszy dzień przyniósł jednak bardzo nieprzyjemne odkrycie w rejonie śluzy Rudzieniec, gdzie zostały ujawnione kolejne śnięte ryby. W akcji odławiania prowadzonej przez Komendę Miejską Państwowej Straży Pożarnej w Gliwicach wzięło udział 12 zastępów straży pożarnej, 8 łodzi i łącznie 24 strażaków. Wynik był taki, że wyłowiono ponad 500 kilogramów śniętych ryb, takich jak szczupaki, okonie i leszcze.

Dzisiaj gliwiccy strażacy kontynuują działania. Aktualnie na miejscu pracuje 5 zastępów straży pożarnej, na które składa się 13 strażaków wyposażonych w 3 łodzie. Na miejscu działania podjął także Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska i Polski Związek Wędkarzy. W tym momencie nadal nie mamy informacji co jest przyczyną tak dużego pomoru.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button