Polityka lokalna

“Zlewnia dla biznesu” – awantura o zbiornik na Wilczych Dołach

Na XXVIII Sesji Rady Miasta Gliwice został poruszony temat budowanego na potoku Wójtowianka zbiornika retencyjnego. Temat wzbudził emocje radnych.

Na potoku Wójtowianka w budowie jest zbiornik retencyjny. Jak czytamy w tekście uchwały

W związku z realizacją Planu zarządzania ryzykiem powodziowym dla obszaru dorzecza Odry oraz każdorazowym problemem związanym ze swobodnym przepływem wód w czasie intensywnych opadów deszczu (opadów burzowych) przez zakryte fragmenty potoków Ostropka i Wójtowianka, niezbędna jest budowa zbiorników retencyjnych, które mają kluczowe znaczenie dla zabezpieczenia przeciwpowodziowego tej części miasta.

Sytuację podgrzewa fakt, że władze miasta argumentują potrzebę stworzenia polderu, dobrem szpitala, który jest regularnie zalewany. Okazuje się jednak, że nie jest to jedyny powód, bowiem istnieją plany zagospodarowania okolicznego obszaru. Ponieważ zbiornik ma znaleźć się w pobliżu inwestycji Raben, można domniemywać, że jest to przedsięwzięcie konieczne do przechwytywania wód, które będą spływać z pokrytych betonem terenów. Ponieważ woda nie wsiąka w betonową powierzchnię, wody opadowe mogą stanowić jeszcze większe zagrożenie dla znajdujących się na terenie zalewowym budynków. Radny Chmielewski uznał, że miasto wspiera zagranicznych dużych inwestorów, pomijając potrzeby lokalnego rynku, przypomniał trudną sytuację restauratorów z czasów lockdownu i ich zmagania o przetrwanie i dookreślił, że firma Raben to duże holenderskie przedsiębiorstwo.

Radny Łukasz Chmielewski — Nasuwa się prosty wniosek, tak duży zbiornik na Wilczych Dołach nie jest potrzebny z powodu zalewania samego szpitala, tylko jest potrzebny także dla zapewnienia zlewni dla biznesu. Niepodważalne jest, że miasto musi się rozwijać, ale można dyskutować, czy kierunek jest dobry. Czy kurczowe trzymanie się hal, magazynów i fabryk jest dobre na lata 20 czy 30 XXI wieku.

Prezydent Adam Neumann zaoponował — Sformułowania jak radnego Chmielewskiego, że budujemy zbiornik na Wójtowiance dla biznesu żeby nie zalewać szpitala wielospecjalistycznego są jakimś wielkim nieporozumieniem.

Janusz Szymanowski sprzeciwił się używaniu nazwy ,,zlewnia dla biznesu” uznając, że jest to wyrażenie pejoratywne, podczas gdy chodzi jedynie o odwodnienie terenu, anie o ścieki.

Facebookowa grupa Ratujmy Wilcze Doły zauważa, że strategie ochrony Gliwic przed powodzią dotyczą jedynie odprowadzania wody i przyspieszania jej spływania, jednak nie obejmują elementów koniecznych aby magazynować wody w gruncie. Takie funkcje spełniają chłonne powierzchnie, ogrody deszczowe i zbiorniki na deszczówkę. Zauważają, że budowa polderów bez zwracania uwagi na chłonność podłoża to podejście przestarzałe, w dużym stopniu niezgodne z najnowszą wiedzą. Podkreślają również, że omówiony na Sesji dokument w ogóle nie wspomina, że to nieoczyszczone przez miasto studzienki burzowe są największym ryzykiem w czasie powodzi błyskawicznych. Z obserwacji przeprowadzonych przez grupę wynika, że potok nie wystąpił z brzegów, nie mógł być więc przyczyną zalania szpitala.

Ostatnio informowaliśmy o prawdopodobnym przesunięciu w czasie realizacji inwestycji na Wilczych Dołach. [LINK] Tymczasem internauci donoszą, iż na terenie budowy pojawiły się tabliczki z zakazem wstępu na te tereny. Istnieje petycja, w której Internaucie walczą o pozostawienie terenu w aktualnej formie. [LINK]

Na sesji doszło również do ostrej dyskusji. Zastępca Prezydenta Miasta, Mariusz Śpiewok określił wypowiedzi radnego Chmielewskiego próbą zaistnienia, nie rzeczywistą potrzebą rozwiązywania problemów. Co spowodowało reakcję pozostałych radnych i prośbę radnej Kuczyńskiej-Budki o szacunek do wypowiadających się. Radna zwróciła uwagę, że często na sesjach zdarza się emocjonalne ocenianie wypowiedzi radnych co utrudnia konstruktywną dyskusję. Do prośby przychylił się radny Zbigniew Wygoda, przypominając, że każdy z radnych może mieć własne zdanie co jest podstawą dyskusji natomiast rolą kierownictwa miasta jest odpowiadanie na pytania radnych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button