InwestycjeKonsultacje społeczne

Łabędy: gigantyczna fabryka akumulatorów w sąsiedztwie domków jednorodzinnych?

Fabryka akumulatorów w gliwickich Łabędach ma powstać na terenie około 200 hektarów. Miasto dąży do zmian w Miejscowym Planie Zagospodarowania Przestrzennego aby umożliwić budowę. Inwestycję negatywnie zaopiniowały miejska Komisja Urbanistyczno-Architektoniczna oraz Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska.

Sprawa dotyczy zamiaru przekształcenia na tereny przemysłowe terenów rolnych między ulicą Zamkową, Polną a torowiskiem i rzeką Kłodnicą. Celem zmian w MPZP ma być budowa wielkiej fabryki akumulatorów. Na obecnym etapie opracowywana jest zmiana studium uwarunkowań oraz planu miejscowego dla wskazanego obszaru. Trwają konsultacje społeczne w tej sprawie (LINK: https://bip.gliwice.eu/wylozenie-do-publicznego-wgladu).

Inwestycja ma być zlokalizowana w sąsiedztwie rzeki oraz dzielnicy mieszkalnej. Czego obawiają się mieszkańcy? Fabryka akumulatorów jest inwestycją potencjalnie niebezpieczną, zaliczaną do przedsięwzięć mogących powodować poważne awarie przemysłowe, w tym skażenie gleb, wód gruntowych metalami ciężkimi. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, skala inwestycji jest ogromna. Przedsięwzięcie może zająć aż 200 ha. Dla porównania, fabryka Opla zajmuje powierzchnię około 70 ha.

Mieszkańcy nie zostali poinformowani o planowanej budowie. Ci, którzy dowiedzieli się o sprawie, wyrażają swoje zaniepokojenie zarówno o bezpieczeństwo jak i niszczenie terenów biologicznie wartościowych. Zaznaczają, że lokalizacja inwestycji w sąsiedztwie rzeki to dodatkowe zagrożenie przez możliwe zanieczyszczenie wód Kłodnicy. Zabetonowanie ogromnego terenu i zlikwidowanie potoku Kozłówka i jego dopływów może doprowadzić do zalewania terenów mieszkalnych i miejscowych powodzi spowodowanych brakiem możliwości odprowadzania wód opadowych.

Nie udało nam się uzyskać informacji na ten temat od Urzędu Miasta. Z nieoficjalnych źródeł mamy informację, iż inwestycja może być prowadzona na zlecenie władz centralnych z Warszawy. O sprawie będziemy informowali na bieżąco.

4 Comments

  1. Wystarczy włączyć jakiekolwiek wiadomości żeby zobaczyć co się dzieje np. w Niemczech po ostatnich ulewach. A my ? Mam wrażenie, że w tym pędzie do rozwoju spoczniemy dopiero jak ostatni kawałek ziemi będzie zabetonowany. Fabryka na terenach rolniczych… zapraszam żeby zobaczyć gdzie ma być usytuowana – w najwyższym punkcie w okolicy. Na prawdę łatwo sobie wyobrazić co będzie jak spadnie większy deszcz. Tego że to już ostatnie tereny zielone w Łabędach to już nawet nikt nie słucha – strefa przemysłowa pęka w szwach – fabryka koło fabryki. W dodatku są to tereny stanowiące część tzw. korytarza napowietrzającego miasto (Gliwice !) – postawmy tam fabrykę a będziemy mieć w zimie to samo co jest w Rybiku po tym jak na obrzeżach miasta, w korytarzu, postawiono wielkie centrum handlowe.

  2. Za mało powodzi albo suszy. Poco komu rzeki i lasy. W końcu po nas choćby potop… Naprawdę nie ma lepszego miejsca na fabrykę? Tylko koło jeziora? Jak dojdzie do skażenia to kto weźmie za nie odpowiedzialność?

  3. to chyba jakiś ponury żart
    kilka fabryk nowych powstało 300 metrów od mojego bloku
    wieczny szum i wieczne oślepianie nawet w nocy,
    zalewanie ogródków działkowych, a teraz taki szajs, niech to budują jakiś po górniczych terenach
    p.s jak w takim tempie będzie znikać ziemia orna to będziemy w pierdzielać piasek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button